obywatelskie
-
O nas wiedzą dużo, ale czy i my wiemy?
O śledzeniu w internecie i wyzwaniach prawnych związanych z analizą aktywności użytkowników Śledzenie używając języka organów UE możemy określić jako komercyjne (commercial suveillance). Think tank przy Parlamencie Europejskim w podsumowaniu na temat komercyjnego śledzenia przywołał następujące stanowisko Federalnej Komisji Handlu USA: „Alarmujące jest, że wciąż wiemy tak niewiele o firmach, które wiedzą tak wiele o nas”. Niektórzy z czytelników od razu pomyślą, że chodzi tutaj o sytuację jednostki, która wpadła w sidła globalnego dostawcy. A że płaszczyzną porównania jest wymiana informacji w internecie, to łatwo ustalić, że chodzi o zetknięcie się użytkownika z firmami technologicznymi, a dokładniej platformami społecznościowymi, handlowymi lub wyszukiwarkami internetowymi. Jakie aktywności mogą być śledzone? Europejski think…