Korzyści finansowania udziałowego (crowdfunding equity)
Crowdfunding dzieli się oczywiście na kilka rodzajów – o czym można przeczytać w artykule Jacka Czarneckiego u Wardyńskiego i Wspólników – my jednak skupimy się tylko na crowdfundingu udziałowym.
Atrakcyjność rozwiązania
Trudno się dziwić, że sytuacja tak wygląda: mali przedsiębiorcy widzą szansę w wykorzystaniu hype’u, i doskonale rozumieją, że wydatki poczynione na marketing, obsługę prawną, zwrócą się z zebranych środków. Co najważniejsze, zrezygnować mogą z rozmów z dużymi, którym trudno stawiać warunki, a którzy zabezpieczają swój interes do tego stopnia, że inicjatorzy mogą utracić kontrolę nad swoim projektem. Poza tym, często taki inwestor staje się w sposób naturalny ambasadorem marki.
Rozwiązanie to jest również atrakcyjne dla szerszego kręgu drobnych inwestorów, których przekonuje z jednej strony świadomość uproszczonej inwestycji w projekt, który im się spodobał co do zasady w dowolnej kwocie, a z drugiej strony faktyczne bycie częścią projektu, chociażby poprzez [I] udział w Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy, [II] wypłacie dywidendy i to poza, a nie zamiast możliwości zakupu pre-orderu, czy testowanie produktu – jak to miało miejsce w popularnym w 2016 i 2017 Initial Coin Offering #ICO, gdzie wykorzystywano użytkowe tokeny (utility). Btw. nie pozbawiam ICO jego dobrych stron, jak: [I] brak wymogów co do formy prawnej finansowanego czy [II] nieograniczony dostęp do kapitału i inne, które zwyczajnie wymagają odrębnego wpisu.
*dywidenda – wyodrębniona część zysku spółki przeznaczona do podziału pomiędzy akcjonariuszy.
Po więcej zapraszam do mojego tekstu na antyweb.pl